Zamienię psa na nieduże mieszkanie?!
Komentarze: 6
Znów was troszkę pomęczę.
Po pierwsze chce sprostować. To co było w ostatniej notce to w żadnym wypadku nie mój tekst. To fragment wyciągnięty z książki „Tkacz Iluzji”. Który mi wpadł w oko i go zamieściłem. Kolejna sprawa to jeszcze wcześniejsza notka. Tam znowuż było coś co wyszło ze mnie przypadkiem i możliwe że będzie wychodzić jeszcze. Jest to coś w stylu pamiętnika anielicy która została uwięziona przez człowieka którego jest aniołem stróżem. Dla lepszego zrozumienia tekstu polecam przesłuchać kawałek „Moja Angelika” Republiki.
A teraz coś o mnie.
Ostatnimi czasy robię wiele rzeczy których bym normalnie nie zrobił. Bywa ciekawe.
Możliwe że za niedługo zacznę chodzić na próby zespołu mojego wujka i kto wie, może do niech dołączę. Poza tym całkiem niedawno pozbyłem się pewnego uczucia. Może męczącego, może sentymentalnego... Nie wiem jak to nazwać. I przy okazji zatrzymania myśli na tym fakcie doszedłem do wniosku, że albo mi po prostu przeszło albo robię się coraz mniej czuły. I chyba stawiał bym na to drugie. Nie wiem czy się cieszyć czy nie. W każdym bądź razie coś we mnie się rusza. Ostatnio zacząłem też znowu intensywnie śnić. A z tego jestem bardzo zadowolony. Lubię śnić. Sny dają mi coś pozytywnego.
A na koniec coś o innych. Kilka dni temu Bello napisał do mnie na gadu żebym coś zamieścił. To zamieszczam.
*Głęboka, pełna żalu historia bociana autorstwa mistrza poezji i metaforyczno-cynicznej głupoty*
Na trawce zielonej
Siedzi sobie mróweczka
nóżki skrzętnie splecione
uśmiecha się do słoneczka
Mróweczko droga
w dupe wsadź sobie
ciasteczka...
bo to wiersycek bez
sensu jest deczka...
miłych snów :)
Dodaj komentarz